Chełmno - OBÓZ ZAGŁADY. "KULMHOF AM NER"

Gdybym zadał Wam pytanie, jakie znacie obozy zagłady? 

Jestem pewien że większość z Was odpowie Oświęcim.

Na drugim miejscu dopiero podają takie nazwy jak Majdanek, Treblinka, Bełżec, Sobibór a już naprawdę wyjątkowo rzadko Stutthof.

Tymczasem

Pierwszy Niemiecki Obóz Zagłady

to 
"KULMHOF AM NER"
Chełmno nad Nerem


Zastanawia mnie czemu nikt nie wymienia Chełmna nad Nerem. 
Przecież to właśnie tu, jeszcze przed konferencją w Wannsee (20.01.1942) gdzie ustalono przyszłe Endloesung powstał

PIERWSZY NIEMIECKI OBÓZ ZAGŁADY
(listopad 1941)

1941 w listopadzie w Chełmnie nad Nerem powstaje obóz zagłady – Kulmhof am Ner. 
1941.12.08 pierwsza tura wysiedleń około 2300 Żydów mieszkańców Koła. W obozie giną pierwsze ofiary – Żydzi z getta w  Kole. 
1941.12.17 do obozu zostaje przewiezionych 975 Żydów z getta w Dąbiu – 920 osób ginie od razu. 
1942 w dniach 15 grudnia–16 stycznia w Chełmnie ginie około 4200 Cyganów deportowanych do obozu z getta łódzkiego.


Piekielna machina śmierci, ruszyła z ogromnym rozmachem i skutecznie mordowała "podludzi" nim jeszcze  ustanowiono oficjalne rozstrzygnięcia w Wannsee.


Może w obozie Kulmhof Am Ner zginęło zbyt mało ludzi by warte było zapamiętania? 
KL Stutthof około 63/64 tys ofiar. 
Sobibór około 180 tys. zamordowanych. 
Kulmhof od 150/250 tys. ofiar. 
A może to, że niewiele się w tym miejscu zachowało pamiątek? 
Przecież o wiele mniej zostało po byłych obozach w Bełżcu, Treblince czy Sobiborze. 

W tle, kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny został zbudowany w stylu neogotyckim w 1875, a konsekrowany w 1887.
widok kościoła z      
"Więźniowie byli już zamknięci w kościele. Przenieśliśmy ich rzeczy do parku, gdzie pobudowane były dwa baraki, jeden większy od drugiego. Skonfiskowane ubrania były klasyfikowane w mniejszym budynku. Walizki zostały umieszczone po jednej stronie a posortowane na drugiej. Najcenniejsze przedmioty, nowe garnitury itp. utrzymane były w mniejszym budynku. Kosztowności oddawaliśmy do Burmeisterowi".

"Pewien Żyd wyskoczył z okna kościoła i rzucił się na Schneidera, żandarma, próbując go zabić. Schneider zastrzelił go". 
                        Bruno Izrael z Łodzi

Kulmhof am Ner 
do zabijania używano spalin z ciężarówek. 
Ten sposób masowej zagłady zastosowano wcześniej 
w
Szpitalu Psychiatrycznym
w Warcie.

Czemu właśnie tu, czemu w Chełmnie?

Majątek Chełmno stanowił donację, którą otrzymał, w 1837 r, rosyjski generał Karol Bistram za zasługi w tłumieniu narodowego powstania polskiego lat 1830/31. Pałac w stylu neogotyckim zbudowany został około połowy XIX w. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w 1919 r. Majątek przejęło państwo. W pałacu, gdzie mieszkał zarządca miała powstać szkoła rolnicza.

To zapewne jeden z powodów.
Po napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 r. pałac stał w zasadzie pusty. Niemcy przeznaczyli majątek na obóz zagłady.
W listopadzie 1941 r. teren posiadłości i osobno pałac ogrodzono wysokimi drewnianymi parkanami. Do ściany szczytowej pałacu
(od strony spichlerza)

dostawiono przy wejściu do piwnicy wysokie ogrodzenie z desek, w które wjeżdżał tyłem samochód gazowy. Ofiary rozbierały się w dużej Sali z oknami od strony rzeki, następnie gnane były przez piwniczny korytarz do wejścia, i dalej po drewnianej rampie, do wnętrza samochodu – komory gazowej.

Ale nie tylko okazałe budynki i pałac.

 
Obóz powstał w niewielkiej wsi oddalonej od głównych szlaków komunikacyjnych, nieopodal lasu rzuchowskiego
/transportowanie więźniów do lasu ciężarówkami rozpoczynało się o szóstej rano/
i co najważniejsze w pobliżu kolei która znajdowała się w pobliskim Kole oddalonym od obozu zaledwie 14 km.
A do tego izolację miejsca zbrodni ułatwiały przepływające w pobliżu rzeki: Ner i Warta.

"PAMIĘTAMY"
monument poświęcony żydowskim ofiarom

1943.04.07 Niemcy wysadzają pałac w Chełmnie


 i krematoria w lesie rzuchowskim. 


Wiosną 1944 podjęta zostaje decyzja o likwidacji łódzkiego getta (liczącego wówczas 80 tys. mieszkańców), ostatniego na ziemiach polskich jakie jeszcze istniało. 
Obóz śmierci w Chełmnie wznawia działalność i uśmierca ponad 7000 mieszkańców łódzkiego getta.
Oddział specjalny (Sonderkommando) stacjonujący w obozie  zostaje przemianowany na Sonderkommando Bothmann.


Od września do  października 1944 roku, Niemcy definitywnie likwidują obóz z powodu zbyt małej wydajności zabijania, burzą  piece  krematoryjne, a gruz wywożą na leśne drogi.
Do ostatecznej likwidacji łódzkiego getta zostaje wyznaczone
Auschwitz–Birkenau.



1945 roku w nocy z 17 na 18 stycznia, na kilka dni przed wkroczeniem Armii Czerwonej, Niemcy mordują ostatnich więźniów.
 


Wyprowadzają ich ze spichlerza i zabijają strzałami w tył głowy.
Zamknięci w budynku ludzie podnoszą bunt i zabijają dwóch SS-manów. 
W zamieszaniu, dwóch więźniów ucieka; 
Mordechaj  (Mieczysław) Żurawski, rzeźnik z Włocławka 
i piętnastolatek z Łodzi Szymon Srebrnik.
 
Więźniowie, którzy pozostali w budynku zostają spaleni żywcem.


Aby poznać ogrom mordu jaki się tu dokonał koniecznie po zwiedzeniu muzeum należy udać się 4 kilometry dalej do lasu rzuchowskiego.




LAS RZUCHOWSKI
KULMHOF - MAŁO ZNANE MIEJSCE ZAGŁADY
200 TYS. OFIAR HOLOKAUSTU


" Wzięto nas od starca do niemowlęcia
między miastem Koło a Dąbie,
wzięto nas do lasu i tam gazowano
i rozstrzeliwano i palili...
Otóż prosimy aby nasi przyszli bracia
ukarali naszych morderców...
Świadków naszego gnębienia
którzy mieszkają w okolicy
prosimy o rozgłoszenie tego
morderstwa na całym świecie..."


Monument ku czci pomordowanych w byłym obozie straceń w Chełmnie.
Na jednej ze ścian pomnika umieszczono sparafrazowany fragment tekstu.
Jego autorem jest prawdopodobnie więzień Chełmna, 
Izaak Sigelman, który zginął w obozie w grudniu 1944 roku.


Obelisk upamiętniający śmierć dzieci


z Wielkopolski, z rejonu łódzkiego, dzieci z Zamojszczyzny i czeskich Lidic.


rok 2001


Lapidarium złożone z nagrobków pochodzących 
z cmentarza żydowskiego w Turku.
W miejscu tym odbywają się lekcje muzealne 
dla młodzieży poświęcone 
tematyce holocaustu oraz historii Żydów polskich.



Oprawcy starannie zatarli ślady swojej zbrodni. 
Przez cały okres funkcjonowania obozu zdołało z niego uciec zaledwie pięć osób. 
Byli to: Abraham Roj, Szlom Winer, Michał Podchlebnik, Mordechaj Żurawski i 13 letni Michał Srebrnik. 
Tylko trzy z tych osób przeżyły wojnę i mogły świadczyć w procesach sądowych członków niemieckiej załogi !!!

                       

Po zakończeniu II wojny światowej było prowadzone śledztwo 
przez Sąd Okręgowy w Łodzi pod przewodnictwem sędziego 
Władysława Bednarza. 
Ustalono wówczas liczbę zamordowanych na 350 tys. Takie samo śledztwo było również prowadzone w latach 60. XX w. w Bonn, po którym liczbę ofiar oszacowano na 152 tys. Przyjmuje się jednak najbardziej prawdopodobną liczbę uśmierconych ok. 200 tys.

Na śmierć skazano dwóch!!! członków Sonderkommando  „Kulmhof” :
Walthera Pillera i Hermmana Gielowa.

W 1965 roku, skazano w Bonn jedenastu zbrodniarzy z Chełmna :
Gustawa Laabsa, Waltera Burmeistra, Aloisa Häfele
na 13 lat więzienia. 
Kurta Möbiusa  
na 8 lat. 
Karla Heinla 
na 7 lat. 
Trzech innych: Friedricha Maderholza, Wilhelma Heukelbacha i Wilhelma Schulte na 13 miesięcy i dwa tygodnie więzienia!!! 
W stosunku do 3 pozostałych: Heinricha Bocka, Antona Mehringa i Aleksandra Steinke;  sąd zrezygnował z wymierzenia kary!!! 
W innym procesie skazano Gustawa Fiedlera 
na 13 miesięcy i 2 tygodnie więzienia!!!

Ta zbrodnia nigdy nie może być zapomniana!


 





Stanisławowi Kaszyńskiemu
który
podjął decyzję o czynnym zaangażowaniu się w działalność konspiracyjną w czasie, gdy obóz zagłady w Chełmnie dopiero zaczynał funkcjonować (tj. pod koniec 1941r. i na początku 1942r.). Czyniąc to był w pełni świadomy grożących jemu i jego rodzinie represji (z karą śmierci włącznie) w razie dekonspiracji.




„Ludzie ludziom zgotowali ten los”



woj. kujawsko-pomorskie
pow. chełmiński
Gmina Dąbie
sierpień 2021



źródło; polskaniezwykła.pl, wikipedia, schondorf.pl, regionwielkopolska.pl, gminadabie.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Krytykę przyjmę z pokorą, wulgaryzmy będę usuwał bez wyjątków.
Zbyszek.